Drugi dzień podróży, kolejna miejscowość i kolejni bardzo fajni, ciekawi i inspirujący ludzie z wielkim sercem do Bałtyku. Im dalej od dużego miasta, tym bardziej docierać do mnie będzie, że to dobry kierunek. Poprowadzę nietypowy transport i spotkam dalekiego kuzyna mojej deskorolki. Siądę po drugiej stronie stołu i pewien szef kuchni ugotuje dla mnie coś specjalnego. Moimi gośćmi (choć tak naprawdę, to oni mnie ugoszczą), będą ludzie pełni pasji do Bałtyku i ryb bałtyckich. Moja ciekawość kulinarna skieruje się w stronę najpopularniejszej płaskiej ryby na wybrzeżu. Wezmę też na warsztat klasyka klasyków. Jesteście ciekawi? Zapraszam na kolejny dzień przygody!
Składniki na ok. 6 porcji
Wywar:
Zupa:
Przepis:
Opalamy nieobraną cebulę nad gazem i wraz z resztą składników zalewamy wodą (3L) w garnku i gotujemy ok 40-60min. na małym gazie. Jak warzywa zmiękną przecedzamy wywar.
Na patelnię wlewamy odrobinę oleju, smażymy po kolei starte warzywa i przekładamy je do pustego garnka. Dodajemy ziemniaki i kaszę jaglaną. Jak ziemniaki są miękkie dodajemy kiszone ogórki oraz sok z nich. Gotujemy ok 10 min., wyłączamy gaz, dodajemy śmietankę, posiekany koperek oraz solimy do smaku.
Na suchą patelnię wlewamy odrobinę oleju i jak jest bardzo gorący smażymy dwie flądry ok 2 min z każdej strony. Jak flądra ostygnie ściągamy z niej mięso przy pomocy widelców.
Do miski wlewamy zupę na którą kładziemy mięso z flądry oraz ścieramy trochę imbiru.